MIKOŁAJ WIE, ŻE TATA WIE.

Od czasu do czasu Mikołaj zaskakuje nas bardzo mądrymi uwagami, którymi właściwie nikt by się po nim nie spodziewał.
Zwykle wieczorem przed zaśnięciem czytamy Mikołajowi jeszcze jakaś wybraną przez niego bajkę. Zwykle cały wieczorny rytuał: kąpiel, bajka i wspólne zasypianie to domena taty.
I tym razem przed zaśnięciem Mikołaj chciał, żeby tata przeczytał mu konkretną bajkę.
Słyszę z drugiego pokoju jak tata mówi do Mikołaja, ale powiedź całym zdaniem jaką chcesz bajkę.
I Mikołaj mówi TATO CZYTAJ BAJKĘ O ZWIERZĘTACH
Wiesiek ucieszony tłumaczy synowi, widzisz jak powiesz , to tata wie co chcesz. Na to odpowiada Mikołaj: MIKOŁAJ WIE, ŻE TATA WIE.
Ja w drugim pokoju, a babcia w kuchni, zupełnie zdębiałyśmy z wrażenia.
Na co dzień zwykle trzeba wyciągać od Mikołaja, żeby mówił całymi zdaniami. A tu taka samodzielna spontaniczna uwaga.
Bardzo chcielibyśmy już żeby Mikołaj tak płynnie i spontanicznie formułował swoje myśli. Niestety na razie jest z tym różnie. Często jeszcze do komunikacji zamiast całych zdań używa samych rzeczowników lub czasowników. Jednak od miesiąca zadaje mnóstwo pytań. Jeśli chodzi o pytania to buzia mu się dosłownie nie zamyka. Non stop pyta: Co to jest? Jaki to kolor? To kolor zimny, ciepły czy neutralny? Co robi mama/tata/babcia/Iza/pies/konik? Itp., Jaka to cyferka (pokazuje nam na palcach)? Kto tu mieszka? oraz zdaje nam różne zagadki. Repertuar pytań ciągle się poszerza Mikołaj pyta i cierpliwie czeka na odpowiedź. Kontakt wzrokowy wtedy jest na 100%

Chciałabym myśleć, że te pytania pojawiły się spontanicznie (jako naturalny etap rozwoju mowy), ale wiem, że jest to efekt nieustannej pracy logopedów z Mikołajem. Rok temu o tej porze Pani Kasia -logopeda zaleciła nam prowadzenie pamiętnika z wydarzeniami z każdego dnia. Codziennie mieliśmy rysować/wklejać symbolicznie 2 wydarzenia i zadawać o nie pytanie Mikołajowi oraz pisać drukowanymi literami w pamiętniku odpowiedź. To zadanie miało na celu nauczenie Mikołaja zadawania pytań i zrozumienia, co się wkoło niego dzieje. Pamiętnik prowadziliśmy kilka miesięcy. Pytania pojawiły się wprawdzie dopiero teraz, ale rozumienie świata i sytuacji bardzo się poprawiły u Mikołaja po wprowadzeniu tego pamiętnika. Polecam wszystkim taki pamiętnik bo pomimo, że jest to żmudna i czasochłonna robota to naprawdę warto.
Pojawienie się pytań jest fantastyczne, jednak teraz musimy być bardzo ostrożni, żeby te pytania u Mikołaja nie przerodziły się w stereotypie.