Zabawa w Ananiasza

Mikolajek i AnaniaszU Mikołaja ostatnio rozwija się świetnie zabawa spontaniczna. Sam ją inicjuje, wymyśla różne sytuacje, wchodzi w różne role, innym przydziela role.
Jedną z zabaw (dość kontrowersyjną dla otoczenia) jest zabawa w Ananiasza. Mikołaj sam ją tak nazwał, kiedy, kiedyś bawiąc się piłką w domu, niechcący  potrącił flakon stojący na półce. Flakon się zachwiał i przewrócił . Oczywiście Mikołajowi się to spodobało i zapytany ostro przez tatę co robi z dumą odpowiedział, że bawi się w Ananiasza [scena z filmu dla dzieci „Mikołajek”] Oczywiście dostał zakaz zabawy w Ananiasza.
Ale wczoraj widzę, że specjalnie mierzy piłką we flakon, więc przejęłam szybko piłkę i tłumaczę, że tak nie wolno się bawić, i pytam: Mikołaju co będzie jak flakon się rozbije?
A Miki mi odpowiada z rozbrajającą szczerością: KARA

Mikołaj zadziwia nas poczuciem humoru. Pomimo autyzmu uwielbia psocić, żartować.
Wypróbowuje nas na każdym kroku. Powoli zaczyna rozumieć granice co wolna a co nie. Jednak cały czas nas sprawdza. A może tym razem się uda. To, że tak często bywa „niegrzeczny” nie wynika z tego że jest złośliwy, krnąbrny (jak mógłby to ktoś z zewnątrz patrząc ocenić) ale, że się w ten sposób uczy i że być może potrzebuje więcej powtórzeń danej sytuacji, żeby zrozumieć społeczne reguły. Pozostaje nam tylko CIERPLIWOŚĆ i KONSEKWENCJA i jeszcze raz CIERPLIWOŚĆ i KONSEKWENCJA.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *