Trudne rozmowy

trudnerozmowy_m-Mikołaju czy chłopiec IKS cię bije?
– Nie
– A co robi?
– Uderza.
– A czym? Ręką?
– Nie
– Czymś innym?
– Tak, czymś innym.
– I co wtedy robisz?
– Krzyczę (mówi cichutko) , ale powinienem się odsunąć, a nie krzyczeć (mówi szybko).

Trudno powiedzieć czy to coś poważnego, czy tylko takie tam dziecięce przepychanki. Nie jestem w stanie tego ocenić. Jedno jest pewne, Miki nie potrafi się bronić. Jedyną jego reakcją jest krzyk. Niestety krzyczy też z błahych powodów, krzyczy z przekory, krzyczy jak czegoś nie chce, krzyczy też na wyrost, bo w tej sytuacji wcześniej krzyczał, więc jego krzyk tak się zdewaluował, że już się wszyscy przyzwyczailiśmy, że czasem krzyczy.

Mikołaj będzie opowiadał o bajkach, o śmiesznych zdarzeniach, ale o trudnej sytuacji sam nie opowie. Żeby się czegoś takiego dowiedzieć muszę mieć podejrzenie i sprytnie się go zapytać, ale nie za długo ciągnąć temat, bo Mikołaj nie chce o tym rozmawiać. Jeśli coś jest dla niego nieprzyjemne, to po prostu to omija, pytając albo co będzie albo co było dalej. Musimy mu przygotować gotowe „recepty” co robić w takich sytuacjach.
Pytanie tylko czy będzie potrafił je wykorzystać?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *