Kolejka

A Mikołaj zrobił się taki łobuziak, że ho ho 🙂
Generalnie łobuzuje jak zdrowy przedszkolak w jego wieku. CO NAS BARDZO CIESZY!!!
Chociaż niekiedy brakuje nerwów, gdy przynosimy mu syrop na łyżeczce, a on odwraca głowę w ostatniej chwili i syrop ląduje na dywanie. Oczywiście ma świetną zabawę.

Wczoraj dostał od Babci z Sanoka kolejkę TOMICA. Kolejkę widział tydzień temu jak była promocja w galerii. Nie taka tam zwykła promocja. Na 20 metrach rozłożone było całe miasto z kolejkami które jeździły na wielu poziomach. I tam było całe miasto, wiele poziomowe tory, raj dla chłopaków. Oczy mu wychodziły z orbit, bo z kolejek to on znał tylko Tomka (kolejka z bajki Tomek i przyjaciele) oraz kolejki z IKEA. No ale musiał je pchać…
W kilka dni później Ania przeglądała po cichu w kuchni kolejki w necie i znalazła film jak TOMEK ciągnie wagoniki z IKEA. No i wszedł Mikołaj. I się zaczęło. Najpierw oglądał film jak zaczarowany, a potem poleciał do pokoju i dawaj, stawia swojego Tomka na torach, przypina wagony i …. nic. Popycha palcem i nic.
Jaki on był rozczarowany że jego kolejka nie jeździ sama.

I kupiliśmy tory z kolejką TOMICA.
Ja go jeszcze go takiego zadowolonego nie widziałem!!!! Jaka radość na twarzy. Nie chciał spać w ogóle. Dzisiaj mu na pół dnia babcia złożyła kolejkę, bo nie chciał ćwiczyć innych rzeczy. A jak się bawi fajnie tematycznie!!! Jak się trafi z zabawką w gusta naszych dzieci to sama radość. Nawet wyczaił, że ta wajcha przy torach to do zatrzymywania pociągów.
Teraz nic tylko kolejka, katalog rozkłada, ogląda, każe sobie czytać
składamy kolejkę