Gresi

Ostatnimi dniami czytamy Mikołajkowi książeczki z serii logopedycznej Kocham Czytać, część druga, Podróże Jagody i Janka. Właściwie to sam powinien je czytać za jakiś bliżej nieokreślony czas, jak rozwinie się na tyle, by samodzielnie czytać (Na razie mamy etap czytania sylab z początkowych paradygmatów MA, PA, LA, BA, FA).
No, ale jak je Mikołaj zobaczył ukryte to zaraz kazał sobie czytać. I czytamy mu o podróżach Jagody i Janka do różnych 12 krajów.
Scena z dzisiaj. coś spadło. Lecę do pokoju. Mikołaj zrzucił z szafki pudełko z książeczkami i już się do nich dobiera. Pytam:
-Czytać?
-Tak
-A co czytać?
-GRESI

Dobrze że się domyśliłem o co mu chodzi i wyciągam książeczkę „JAGODA I JANEK W GRECJI„. Czytam mu książeczkę i odpytuje z treści i obrazków.
-A gdzie jest samolot?
-A gdzie jest bilet?
-A gdzie jest kabina pilota?
-A gdzie Jagoda i Janek maja zapiete pasy?
W końcu pokazuję Jagodę i pytam:
-Mikołaj, co robi Jagoda?
Cisza… Pomagam początek:
– JAGODA….
A Mikołaj jak nie wypali:
… czyta książkę.

Nasze dziecko wypowiedziało zdanie!!!
Długo nie mogłem go chwalić, bo zaraz przewrócił kartkę i krzyczy:
-Jeszcze (tłum. czytaj dalej)

Są dni kiedy jesteśmy z niego tacy dumni, że chłopak pcha się do przodu.

Kolejka

A Mikołaj zrobił się taki łobuziak, że ho ho 🙂
Generalnie łobuzuje jak zdrowy przedszkolak w jego wieku. CO NAS BARDZO CIESZY!!!
Chociaż niekiedy brakuje nerwów, gdy przynosimy mu syrop na łyżeczce, a on odwraca głowę w ostatniej chwili i syrop ląduje na dywanie. Oczywiście ma świetną zabawę.

Wczoraj dostał od Babci z Sanoka kolejkę TOMICA. Kolejkę widział tydzień temu jak była promocja w galerii. Nie taka tam zwykła promocja. Na 20 metrach rozłożone było całe miasto z kolejkami które jeździły na wielu poziomach. I tam było całe miasto, wiele poziomowe tory, raj dla chłopaków. Oczy mu wychodziły z orbit, bo z kolejek to on znał tylko Tomka (kolejka z bajki Tomek i przyjaciele) oraz kolejki z IKEA. No ale musiał je pchać…
W kilka dni później Ania przeglądała po cichu w kuchni kolejki w necie i znalazła film jak TOMEK ciągnie wagoniki z IKEA. No i wszedł Mikołaj. I się zaczęło. Najpierw oglądał film jak zaczarowany, a potem poleciał do pokoju i dawaj, stawia swojego Tomka na torach, przypina wagony i …. nic. Popycha palcem i nic.
Jaki on był rozczarowany że jego kolejka nie jeździ sama.

I kupiliśmy tory z kolejką TOMICA.
Ja go jeszcze go takiego zadowolonego nie widziałem!!!! Jaka radość na twarzy. Nie chciał spać w ogóle. Dzisiaj mu na pół dnia babcia złożyła kolejkę, bo nie chciał ćwiczyć innych rzeczy. A jak się bawi fajnie tematycznie!!! Jak się trafi z zabawką w gusta naszych dzieci to sama radość. Nawet wyczaił, że ta wajcha przy torach to do zatrzymywania pociągów.
Teraz nic tylko kolejka, katalog rozkłada, ogląda, każe sobie czytać
składamy kolejkę