Zaczęło się o tak.
Byłem chłopcem i zawsze grałem w RIO. I w RIO trochę się zmęczyłem. Zacząłem grać w Star Wars. Graliśmy we wszystkie planety, żeby otworzyły się nowe bonusy. Skończyłem grać w Angry Birds Star Wars. Zagrałem dalej w RIO. W RIO znowu się trochę zmęczyłem i wpadłem na świetny pomysł. Zgryzłem kanapkę. Nagle trach. Ząb wypadł. Mama znalazła grę Angry Birds Space od wróżki zębuszki. Grałem w Angry Birds Space. I grałem tak: Wyspy świń, Zimna planeta, Księżyc, na niebie, Utopia, Czerwoną Planetę. Potem grałem w Wodną planetę. Grałem w Kosmiczne kryształy. Nagle zrobiło się Abra Kadabra, Hohus Hokus, diabeł stary i polecieli ptaki do Bonusa. Potem grałem w mrówki. Potem zgasłem światło. Tata opowiedział co będzie jutro i poszliśmy spać.
Koniec
P.S Autorem jest Mikołajek. To moje pierwsze opowiadanie. Pisownia i składnia oryginalna.