W kontakcie z Mikołajem trzeba być bardzo precyzyjnym

mikismileW kontakcie z Mikołajem trzeba być bardzo precyzyjnym 🙂
Wczoraj po zajęciach z integracji sensorycznej podeszłam z Mikołajem do recepcji Maltańskiego Centrum odebrać potrzebną nam opinię. Pani poszła poszukać opinii, a Miki w międzyczasie zajął jej miejsce przy komputerze.
Pani mówi: –Mikołaju będę musiała Cię prosić żebyś wstał.
Mikołaj: -To proś
Pani poprosiła, Mikołaj wstał 🙂

No. nie zawsze Mikołaj poprawnie odczytuje intencje innych, ale było wesoło.

Chciałbym zostać górnikiem

wkopalniwieliczka

Od jakiegoś czasu zainteresowania Mikołaja zaczęły krążyć wokół kopalni soli w Wieliczce. Wydaje mi się, że zaczęło się to od gry Angry Birds Classik bo tam ptaki burzą domki świń pod ziemią a Mikołaj skojarzył sobie to z kopalnią soli w Wieliczce. Tak czy inaczej Mikołaj bardzo chciał jechać do kopalni soli w Wieliczce. Obiecaliśmy więc, że kiedyś pojedziemy. Ale kiedy….? Dopytywał Mikołaj. Nie było rady, trzeba było kupić bilety, przewodnik i zaplanować wycieczkę.

Do Kopalni Soli wybraliśmy się w niedzielę. Już od piątku Mikołaj studiował przewodnik (codziennie wieczorem trzeba było czytać fragmenty przewodnika), przeglądał w Internecie stronę kopalni, a w moim telefonie wyznaczał trasę dojazdu na GPS. Był bardzo podekscytowany wycieczką. Oczywiście przed ustaliliśmy obowiązujące go w trakcie zwiedzania zasady czyli: najważniejszy w kopalni jest przewodnik, musi się go pilnować i go słuchać , nie może się od niego oddalać i nie może go wyprzedzać, poza tym w kopalni nie krzyczymy (mówimy cicho żeby nie przeszkadzać innym) i nie biegamy (żeby się nie zgubić) i chodzimy za rękę z mamą albo tatą.

Wycieczka okazała się bardzo udana. Mikołaj był zwiedzaniem bardzo zainteresowany, stosował się do wszystkich zasad, chodził obok Pana –Przewodnika, słuchał jego opowieści, pomagał w otwieraniu drzwi w przejściach pomiędzy szybami, a trasę oraz obiekty do zwiedzania porównywał z książkowym przewodnikiem. W kaplicy Św Kingi nawet stwierdził Ale tu pięknie! Do dzisiaj wspomina, jak to z drugim chłopcem kręcili kieratem w kopalni i wyciągali beczkę (oczywiście za inspiracją Pana Przewodnika).  Jak kręcili w jedną stronę to beczka szła do góry, a jak w drugą to na dół. Próbował też czy ściany i płynąca solanka są słone i oglądał z zapartym tchem iluminacje i inscenizacje multimedialne.

Z tego dla nas wniosek, że Mikołaj potrafi się dostosować do zasad, pamięta je i stosuje. Interesuje i fascynuje się różnymi rzeczami. Jeśli mu na czymś zależy to całkowicie zapomina o swoich różnych stereotypiach (które obecnie praktycznie zauważa tylko ten kto o nich wie) buntach i sztywnościach w zachowaniu. Bardzo pomaga mu też to, że swobodnie umie czytać. Sam sobie przeczyta przewodnik, napisy, tabliczki ostrzegawcze typu:. NIEUPOWAŻNIONYM WSTĘP WZBRONIONY i się do nich stosuje. Świat przez to jest dla niego zrozumialszy, ciekawszy i bardziej przewidywalny 🙂

W towarzystwie dorosłych i nowych miejsc potrafi się już świetnie odnaleźć, ale żeby jeszcze potrafił zrozumieć swoich rówieśników i umiał z nimi rozmawiać, bawić i po prostu z nimi być. To na razie jest dla Mikołaja jeszcze bardzo trudne.