Dlaczego?

SAM_0826 900x600Któregoś dnia moja kuzynka zapytała mnie: -Po co właściwie piszecie ten blog o Mikołaju? Wiesiek wtedy jej odpowiedział,że dla nas, żeby pamiętać jak to było kiedyś z Mikołajem, a jak jest teraz.

Pamięć jest taka ulotna i wiele rzeczy się zapomina. Potem dla rodziny i znajomych dla których wiadomość o autyzmie Mikołaja była szokiem. Czasem łatwiej jest napisać o tym niż powiedzieć szczególnie dla mnie.

Później dla znajomych-znajomych, którzy pytają o Mikołaja. Nie da się opowiedzieć o nim w ciągu krótkiego spotkania na ulicy, autobusie czy telefonicznej rozmowy… i po to jest ten blog. Też dla osób, które pytają jak się żyje z niepełnosprawnym dzieckiem i dla tych którzy mają te same problemy, wątpliwości i obawy ….. Albo dla tych, którzy obawiają się, że mogą mieć podobny problem z dzieckiem. Również dla terapeutów, którzy pracują albo pracowali z naszym dzieckiem a chcą śledzić jego dalsze poczynania.

A teraz doszedł jeszcze jeden powód dla MIKOŁAJA.

Mikołaj sam już sobie przeczyta opowiadania o sobie. A ile ma przy tym radości. Jest to po prostu niesamowite.
Chcieliśmy aby ten blog był naładowany pozytywną energią. Aby pisać w nim o postępach, radościach, sukcesach i przygodach Mikołaja. Co nie oznacza, że nie mamy, jak każdy, zwykłych problemów, porażek, zwątpienia, zmartwień i „ponad zwykłych” wynikających z autyzmu, a ponadto strachu o to, jak się potoczy dalej życie Mikołaja.

Na blogu chcemy pokazać, że Mikołaj jest zwykłym chłopcem, który jak i jego rówieśnicy ma swoje radości, zainteresowania, pasje, ale ma też i autyzm, który go blokuje. A my jesteśmy zwykłymi rodzicami, którzy przede wszystkim cieszą się radościami swojego dziecka.

1 procent podatku za 2012 rok

baner02_2012Mikołaj jest podopiecznym Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”.
http://www.dzieciom.pl/8906
Ponieważ Fundacja posiada status organizacji pożytku publicznego, dlatego można przekazać dla Mikołajka 1% Waszego podatku.
Wystarczy w składanym przez siebie zeznaniu podatkowym podać wysokość zadeklarowanej wpłaty, która nie może przekroczyć kwoty odpowiadającej 1% podatku należnego oraz dane pozwalające na właściwe zidentyfikowanie organizacji pożytku publicznego i Mikołaja.

Pobierz program PIT-OPP 2012
W formularzu PIT nalezy wpisać numer:
KRS 0000037904

W rubryce „Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%” podaj:
8906 Zagól Mikołaj

pit2012_8906ZagolMikolaj
Uruchom PIT On-Line1% podatku mogą przekazać:
– ryczałtowcy – PIT 28,
– przedsiębiorcy – PIT 36,
– przedsiębiorcy-liniowcy – PIT 36L,
– pracownicy – PIT 37,
– gracze giełdowi – PIT 38,
– osoby, które sprzedały nieruchomość – PIT 39.


Serdecznie dziękujemy w imieniu naszego Mikołajka.
Pieniądze przekazane przez Państwa na rzecz dziecka, zgodnie z zawartym Porozumieniem z Fundacją, są przekazywane na leczenie i rehabilitację, potwierdzone odpowiednią Fakturą z naszej strony

Anna i Wiesław

A gdzie jest tata?

bazyliszek_r1200x849 Ostatnimi czasy Mikołaj uwielbia rysować smoki, węże i bazyliszki. Dzisiaj rano wbiega do kuchni, gdy ja robię śniadanie.

– Tato, tato – narysujemy Bazyliszka, który patrzy w lewą stronę.

– Czy ja jestem twoim tatą ? – odpowiadam.

– No nie, tylko mamą….. A gdzie jest tata? – pyta Mikołaj

– Poszedł do sklepu – odpowiadam

-Nie do sklepu, tylko do supermarketu – stwierdził Mikołaj.

Ciekawe skąd Mikołaj zna to słowo?

Za jakąś chwilkę, przychodzi Wiesiek ze sklepu i opowiadam mu cały dialog. Na to Mikołąj wystawia głowę ze swojego pokoju i potwierdza zadowolony

– To prawda, tak było 🙂

 A opowiadania o smokach, wężach i bazyliszkach to już zupełnie inna historia….

 

Hurrra!!! Czytam książki

W niedzielne popołudnie Mikołaj wziął książkę ze swojej ulubionej ostatnio serii o Koszmarnym Karolku usiadł na wersalce i słyszę, że czyta.

Usiadłam bliżej żeby to sprawdzić i widzę, że swobodnie sobie czyta zdanie po zdaniu, strona po stronie. Trochę go zaczęłam poprawiać ale Miki kategorycznie mi oznajmił, że to on teraz czyta a nie mama. Dałam więc spokój i pomagałam mu tylko przy super skomplikowanych wyrazach. Czytał sobie więc spokojnie, co jakiś czas ewentualnie coś komentując z wydarzeń z książki.

Ta sytuacja mnie zaszokowała bo oczywiście Mikołaj czyta już od jakiegoś czasu (wyrazy, zdania, teksty pisane drukowanymi literami, nazwy ulic, reklamy na bilbordach) ale pierwszy raz widziałam, żeby przeczytał samodzielnie całą książkę (normalną czcionką) od deski do deski. Zaskoczyła mnie ta jego samodzielność w nowej dziedzinie 🙂 

Jak przypomnę sobie siebie w wieku 6,5 lat to ja uczyłam się o tej porze dopiero liter a czytałam na tym poziomie co Mikołaja pod koniec drugiej klasy szkoły podstawowej.

Naukę czytania i mówienia metodą krakowską rozpoczęliśmy gdy Mikołaj miał ok. 2,5 lat. Początki były straszne a Mikołaj wykazywał wyjątkową oporność na wszystkie oddziaływania terapeutyczne. Nic nie przyszło mu łatwo, a wszystkie etapy w symultaniczno-sekwencyjnej metodzie zdobywał na samym końcu. Pamiętam jak cieszyliśmy się, gdy miał 3 lata, że zna i potrafi mówić samogłoski, gdy miał 4 lata, że zaczyna mówić wyrazy , gdy 5 lat że potrafi powiedzieć zdanie 2 wyrazowe (a to była już ostatni dzwonek w rozwoju jego mowy aby mógł samodzielnie się komunikować) i powoli zaczyna czytać wyrazy. Jeszcze niedawno czytał z trudem  tekst złożony z kilku zdań a teraz potrafi samodzielnie przeczytać książkę 🙂

Widzę jaką ta umiejętność daje mu samodzielność, wiedzę o świecie i w każdej chwili bardzo potrzebne ludziom z autyzmem upewnienie się o stałości.

Nawet jeśli Miki ma jeszcze jakiś problem ze zrozumieniem pytania zadanego słownie, to napisanie mu go przez nauczyciela powoduje, że potrafi na nie odpowiedzieć.

W tej sferze myślę, że jest przygotowany do szkoły 🙂 chociaż nadal trzeba pracować z nim nad odmianą, czasami, składnią w zdaniu , wyraźniejszą mową i nad łatwiejszą i spójniejszą wypowiedzią

Pozostaje jeszcze natomiast cała reszta problemów: medycznych, sensorycznych i społecznych….